Popularne mydło jest zwykle produkowane z łoju i innych tłuszczów z dodatkiem różnych syntetycznych komponentów, chemicznych środków pianotwórczych, poprawiających fakturę i twardość mydła. Większość z tych chemicznych dodatków jest potrzebna żeby zwiększyć plastyczność masy mydlanej co z kolei ma zapobiegać przywieraniu jej do walców i pras formujących. Do wyrobu mydeł, o których chcemy napisać, nie została użyta żadna maszyna ani też żadna z technologii, które są powszechnie stosowane przy masowej produkcji mydeł w zakładach chemicznych.
Mydełka glicerynowe ręcznie robione z naturalnych olei roślinnych bez chemicznych stabilizatorów, wzbogacone o wonne olejki eteryczne. Posiadają nowoczesny design, intensywny zapach i aromat. Robione są w małych partiach wg oryginalnych receptur stosowanych od kilkuset lat. Do ich produkcji nie używa się chemicznych stabilizatorów, utwardzaczy i chemicznych barwników. Dzięki temu śmiało można polecać je alergikom i dzieciom.
Wszystkie mydła zawierają wysokojakościowy olej palmowy i kokosowy, niektóre są wzbogacone domieszką owoców i korzeni, inne mają wtopioną gąbkę Loofa (luffa cylindrica) – naturalną gąbkę, która jest jednoroczną rośliną tropikalną. W stanie suchym jest ona sztywna i szorstka, natomiast w zetknięciu z wodą mięknie. Zatopiona w mydłach Lavea działa jak naturalny peeling, usuwając obumarłe komórki naskórka i pobudzając krążenie krwi.
Producent deklaruje, że mydła nie są w żadnej fazie wyrobu testowane na zwierzętach. Każde mydełko jest indywidualnie pakowane, cięte i etykietowane z oryginalną wizytówką i dokładnym opisem.
11 thoughts on “Naturalne, ręcznie robione mydła”
Paulina
(19 kwietnia 2006 - 17:20)Artykuł zainteresował mnie na tyle mocno że zachęcona odwiedziłam najbliższą mydlarnię. Wybrałam m.i. kilka mydełek dekoracyjnych z logo Lavea i w domu doswiadczyłam lekkiego zdziwienia… pod „oryginalną wizytówką -naklejką” była inna etykieta z informacją o produkcji mydełka w Chinach! Chyba ktoś tu kogoś próbuje zrobić w konia!? Nie polecam!
ZieloneMigdały
(19 kwietnia 2006 - 19:42)No tak, rozumiem rozczarowanie i ciekawa jestem co na to producent? Natomiast zastanawiam się jeszcze czy to, że mydła powstają w Chinach kłóci się z deklaracjami producenta co do sposobu ich wyrobu? Bo jeśli robione są ręcznie, wg. tradycyjnej receptury i nie są testowane na zwierzętach – to właściwie trudno coś zarzucić…
Choć oczywiście mam podobne odczucie, że takie eko-mydło dobrze by było wytwarzać lokalnie i dobrze byłoby wiedzieć w jakich – szeroko pojętych – warunkach jest produkowane.
Monika
(16 lipca 2007 - 01:15)Ciekawa jestem jakie to było mydło i gdzie było kupione. Znam mydła Lavea i na etykietach nie spotkałam Made in China. Wdaje mi się, że Paulina pracuje dla konkurencyjnej firmy umniejszając jakośc mydeł innych firm i podajac się za klientkę. Mogę napisać do producenta i wyjaśnić tą sprawę.
Monika
lezbobimbo
(14 listopada 2007 - 05:45)Produkcja oleju palmowego jest straszna dla ekologii. W celu uzyskania gruntów pod uprawe palm wycina sie lasy tropikalne, n.p. na wyspie Borneo, która kiedys byla dziewiczym Eldorado. Teraz Borneo jest w polowie ogolocona, a piekne zwierzeta takie jak orangutany sa trzebione setkami. Jesli mozemy cos zrobic jako konsumenci na Zachodzie to nie kupowac niczego, co zawiera w sobie olej palmowy (palm oil/palm kernel oil).
A stosowanie gabki naturalnej to nastepne rabunkowe ogalacanie natury z ostatnich niedobitków. Gabka to roslina tropikalna, rosnaca na dnie oceanów – zostawcie do cholery gabki naturalne w spokoju! Zamiast marnowac unikalne rosliny na jakies mydelka dla przezartych luksusem konsumentów na Zachodzie!
Jak musicie miec peeling podczas mycia, to mozna to uzyskac najzwyklejsza gabka syntetyczna albo nawet rekawica z konopii!
dorota
(21 maja 2008 - 16:07)to ja polecam rodzime mydła – recznie robione, naturalne,nietestowane i vege – producent to Ekosens, firma z Warszawy
patrycjana
(22 czerwca 2008 - 22:57)do wypowiedzi lezbobimbo doklejam link do spotu reklamowego Greenpeac o oleju palmowym http://pl.youtube.com/watch?v=odI7pQFyjso&eurl=http://zjadamyreklamy.blox.pl/2008/05/Unilever-obrywa.html
naturalne nie oznacza ekologiczne
bea
(23 sierpnia 2008 - 13:11)Zobacz proszę moje ręcznie robione mydełka, może przypadną Ci do gustu, naprawdę warto! Polecam
Aneta
(10 stycznia 2011 - 17:12)Ja też kupuję często mydła firmy Lavea i nigdy nie zauważyłam aby miały one przeklejane chińskie etykiety, a ostatnio zwróciłam na to baczną uwagę. Chyba ktoś próbuje zaszkodzić firmie Lavea takimi postami… Ja jestem bardzo zadowolona z tych mydeł i polecam!
Agata
(7 maja 2011 - 21:41)Faktycznie firmy konkurencyjne posuwają się do różnych sposobów aby zaszkodzić polskiej firmie Lavea ponieważ jest najlepsza. Otrzymała certyfikat Najlepsze w Polsce za swoje mydełka oraz została firmą roku 2010 za osiągnięcia na rynku. Można to sprawdzić na ich stronie http://www.lavea.pl
Cat
(12 września 2011 - 10:09)Witam,
w Polsce bardzo trudno o prawdziwe- recznie robione mydlo. Mydla o ktorych piszecie sa tylko w kilku procentach „recznie robione” (proces wyrobu takiego mydla trzeba nazwac ‚recznie topione’ czyli z gotowej masy melt and pour, do ktorej po stopienu dodaje sie olejki zapachowe i ziola, loofah, nasiona, platki kwiatow itp). Prawdziwe mydlo, ktore mozna nazwac recznie robionym wymaga kilku tygodni dojrzewania. Powstaje z polaczenia roznych olejow i NaOH (wodorotlenku sodu) w bardzo rygorystycznych proporcjach.
Jeszcze duzo czasu minie zanim w Polsce PRAWDZIWE RECZNIE ROBIONE MYDLO stanie sie popularne.
Czego sobie i Wam zycze.
I rewelacyjnie by bylo, gdyby firmy mydlaskie nazywaly rzeczy po imieniu.
Ehhhhhhh..
Asla
(20 listopada 2011 - 22:13)Mydła może mają robione w Polsce ale sprowadzają za to z Chin zestawy upominkowe. Sam kupiłem. Naklejają na to swoją etykietę Lavea, a te chińskie podróbki są w ogóle importowane przez nich z Czech. Niestety na swojej stronie o tym nie informują. Dużo produktów pochodzi też z czeskiej fabryki http://www.bohemiacosmetics.cz o czym też nie informują. Nakleją tylko na zestawach swoje nalepki ale na żadnym specyfiku nie ma już polskiego opisu. Wielka lipa i duży minus dla Lavea. Sami sobie szkodzą :-(