O miejskiej partyzantce ogrodniczej pisaliśmy już sześc lat temu temu. Idea ma się dobrze i nic dziwnego, bo fajna jest. Trzeba przyznać że potrafi się atrakcyjnie opakować i sprzedać, co w czasie przedświątecznym może przynieść pozytywne efekty. Zyskuje nie tylko obdarowany, ale i miejsce w którym żyje. Trzeba przyznać, że mało jest prezentów tak świeżych i pełnych entuzjazmu jak to pudełko pełne bomb – naszym zdaniem na Boże Narodzenie i wiosną podwójna eksplozja radości. Zdecydowanie dla narzekających na szarą rzeczywistość.
Guerilla Gift Box to pudełka pełne nasionkowych bomb – gotowych do pokolorowania i urozmaicenia miejskich skwerów i zakątków. Kule pełne nasion i substancji odżywczych ułatwiających kiełkowanie, są ręcznie lepione w Kalifornii. Powstają z lokalnych materiałów z uwzględnieniem odpowiedzialnego społecznie zatrudnienia angażującego osoby dotknięte bezrobociem i wychodzeniem z bezdomności.
Mamy do wyboru trzy rodzaje zestawów tematycznych. Kwiatowy zestaw zawiera nasiona specjalnie dobrane do regionu klimatycznego, w który mają zostać wysłane, nasiona leczniczej Echinacei oraz roślin lubianych przez owady zapylające. Drugi z zestawów zawiera nasiona roślin lubianych przez psy i koty, a trzeci warzyw – lubianych przez ludzi, niektórych przynajmniej. Oprócz tego w pudełkach znajdują się dwie drewniane proce do wysyłania nasionowych kul w świat bardziej niedostępny – wariant również dla tych którzy nie mogąc dokonać ostatecznego wyboru miejsca, dadzą się ponieść fantazji. Dodatkowo otrzymujemy chustkę – znak rozpoznawczy Guerrilla gardening, zestaw map do śledzenia i wizualizacji swoich wysiłków oraz prostą instrukcję sadzenia. Pomysł z Ameryki, u nas chyba niedostępne.
Za: Inhabitat