Temat architektury zrównoważonej i energooszczędnej coraz częściej pojawia się w kontekście budownictwa nowoczesnego. Powstają nowe regulacje formalno-prawne, w ramach których należy umieć się poruszać oraz systemy oceny budynków wykazujące, czy zasady zrównoważonego rozwoju podczas realizacji inwestycji zostały spełnione. Jednym z najbardziej prestiżowych i rozpowszechnionych systemów oceny jest amerykański LEED (Leadership in Energy and Environmental Design).
Ostre kryteria certyfikacyjne są nielichym wyzwaniem dla architektów, producentów materiałów budowlanych i samych inwestorów. Kolejne technologie poddawane są próbie ognia i coraz więcej wiadomo o ich przydatności budownictwu ekologicznemu. Naszą uwagę przyciągnął dom, który aspiruje do uzyskania wyżej wspomnianego certyfikatu i jest budynkiem dość nowoczesnym, ale jednocześnie nie pozbawionym naturalnego ciepła w jego psychicznym rozumieniu. Nie dominuje tam metal i szkło, a zastosowana została dość tradycyjna technologia szkieletu drewnianego.
Użyte drewno posiada certyfikat FSC, co oznacza że pochodzi ono z lasów, w których unika się stosowania pestycydów i dąży się do zachowania części obszaru z naturalną gospodarką leśną. Wysoki procent użytych materiałów został pozyskiwany lokalnie, co obniżyło koszty energetyczne i tam gdzie było to możliwe stosowano materiały pochodzące z recyklingu. Ściany wewnętrzne z naturalnych tynków gipsowych (amerykańskiej firmy Clay gwarantującej w trakcie eksploatacji brak uwalniających się lotnych związków organicznych), nietoksyczne i podobnie jak widoczny drewniany szkielet, dające poczucie naturalności otoczenia. Do oświetlenia budynku zastosowano oczywiście diody LED, na dachu znalazły się wodne panele słoneczne oraz ogniwa fotowoltaiczne. Mamy jeszcze system zbierania wody deszczowej, strategicznie rozmieszczone energooszczędne okna i drzwi, wysokosprawne ogrzewanie – wszystko to procentuje punktami w procesie certyfikacji. A przy tym wszystkim wnętrze budynku jest naprawdę bardzo przyjemne, niemalże rustykalne.
System LEED ma za zadanie określić, jak obiekty budowlane wpływają na środowisko naturalne, biorąc pod uwagę takie aspekty jak: usytuowanie budynku, teren na którym został wybudowany, zużycie materiałów, energii elektrycznej oraz wody, emisję, jakość powietrza wewnątrz budynku i aspekty zdrowotne. Ważna jest też innowacyjność projektu. Suma uzyskanych w poszczególnych ocenach punktów decyduje o tym, czy budynek otrzyma certyfikat LEED na jednym z przyjętych poziomów: Certified, Silver, Gold lub Platinum. Najwyższym poziomem jest oczywiście certyfikat LEED Platinum.
Ocena taka nie służy tylko satysfakcji, ponieważ przyznanie obiektowi takiego certyfikatu wpływa na podwyższenie wartości obiektu. Uśredniając, kryteria najwyższego poziomu udaje się osiągnąć zaledwie jednemu na dwieście pięćdziesiąt budynków. W Polsce pojawiają się już pierwsze budynki objęte tym rodzajem certyfikacji. Sprzyjający klimat tworzy u nas system dotacji przewidzianych dla budujących energooszczędne i pasywne budynki.
Za: Green Builder
Zobacz również:
1 thought on “Przytulny dom energooszczędny”
Dom z certyfikatem energetycznym nie musi być brzydki | Zielone Migdały
(10 lutego 2014 - 22:01)[…] O tym, że tak być nie musi, przynajmniej jeśli chodzi o wnętrze – pisaliśmy już wcześniej. Dzisiaj kolejny pozytywny przykład, ale dotyczący wyglądu zewnętrznego […]