Szafy przepastne mają swój urok, skrywają często tajemnice niemalże na miarę szafy z Narni. Ja w każdym razie często jestem zaskoczona – albo tym co w mojej szafie jest (porządki), albo tym, czego w niej nie ma a być powinno (codzienne korzystanie).
Dizajner o swojsko brzmiącym imieniu Hosung Hing, wyciągnął zawartość szafy na światło dzienne, tworząc prosty na zewnątrz, a skomplikowany wewnątrz system, do przechowywania ubrań, butów i dodatków. Doszedł do prostego dosyć wniosku, że standardowa głębokość szafy – 60 cm, nie bardzo sprzyja przeglądaniu odzieży – a czego nie widać, tego się nie nosi. Masywne drzwi, będące jednocześnie konstrukcją zawierającą półki i szuflady, rozsuwają się na kółkach, tworząc po otwarciu małą garderobę z tak umieszczonymi lustrami, że można obejrzeć się z każdej strony. Ikeowy system PAX, przy całej mojej sympatii do niego, nawet po zamontowaniu w nim lustra, nie stwarza nam takich możliwości, jak zresztą większość szaf.
Całość tworzy bardzo pozytywne wrażenie, przejrzyste półeczki i szufladki umiejscowione na dobrej wysokości, niektóre z szybką umożliwiającą szybki przegląd np. biżuterii, większa przestrzeń na dole na torby (zwolenniczką przechowywania butów w szafie pomimo wszystko, nie jestem). Może trochę mało miejsca na ubrania na wieszakach.
Ta mini garderoba została stworzona z myślą o uporządkowaniu i organizacji przestrzeni małych pomieszczeń. Oczywiście nie na tyle małych, żeby nie dało się jej po prostu otworzyć, a po otwarciu wygląda dość imponująco.
Razem z Treehugger mamy nadzieję, że szafa będzie produkowana z pozyskiwanych w sposób zrównoważony materiałów. A więcej o projektancie i jego pomysłach na stronie Hosun Ching
Zobacz również:
