Ten projekt narodził się w pracowni architektonicznej Gelotte Hommas i zmaterializował się w deszczowym stanie Waszyngton. Wygląda jakby stał tam od zawsze, świetnie wtapiając się w krajobraz regionu północno-zachodniego Pacyfiku.
W domu zastosowano przyjazny środowisku system doświetlenia pomieszczeń naturalnym światłem, które dostaje się do środka specjalnymi tubami, pokrytymi powłoką powodującą rozpraszanie światła do wnętrza.
Taki dzień jak dzisiaj sprawia, że chciałoby się zaszyć w domu. Najlepiej przed kominkiem. Ale może niekoniecznie – przeszklona przestrzeń wkomponowana w bryłę domu, a jednocześnie nie rażąca nowoczesnym dizajnem w stylu „beton i szkło”, może bardziej odpowiadać tym, którzy nie do końca chcą zamknąć się na jesienne doznania.
Za: Inhabitat