Zielone Migdały

Bionx to system elektrycznego wspomagania roweru, a w zasadzie rowerzysty. Bezszczotkowy silnik elektryczny umieszczony w tylnym kole pomaga przejechać większy dystans lub pokonać wzniesienie. Miałem okazję do krótkiej przejażdżki rowerem z systemem Bionx na targach rowerowych. Co prawda miejsca było niewiele, ale czułem się tak, jakbym jechał z wiatrem albo z górki.

Silnik zasilany jest akumulatorem niklowo-wodorkowym, który pozwala na wspomaganą jazdę nawet przez 70km. Wszystkim zarządza komputer ukryty w panelu sterowania. Można tam ustawić, czy silnik ma pomagać, czy przeszkadzać (ładujemy wtedy baterie). Obie siły działać mogą z 4 różnymi poziomami. Przy napędzaniu, silnik dodaje do siły nacisku na pedały 25, 50, 100 lub 200%. Podobnie z regeneracją baterii – tam też do dyspozycji mamy 4 poziomy. Dodatkowo przy każdym hamowaniu rower hamuje również silnikiem, doładowując tym samym akumulator. Elektroniczny panel sterowania oprócz ustawiania siły wspomagania ma jeszcze inne przydatne funkcje – pełni rolę licznika rowerowego, informuje o stanie naładowania baterii i jest wyposażony w alarm. Jeśli włączymy zabezpieczenie (odblokowywane 4-cyfrowym kodem), rower po dwóch obrotach kół przechodzi w tryb najsilniejszego ładowania baterii, mocno utrudniając tym samym ucieczkę. Oprócz tego rozlega się donośny sygnał alarmowy.

Cały system waży nieco ponad 7,5 kg i można go założyć praktycznie do każdego roweru. Produkowany jest w Kanadzie, a jego cena netto wynosi 999 Euro. Za te niemałe pieniądze mamy silnik, baterię, panel sterujący, zasilacz do ładowania baterii i uchwyt do jej zamontowania na ramie roweru. Kupić można na stronie bionx.pl, a nieco więcej informacji na bionx.ca (uwaga – wg mnie po kliknięciu na „Products” przestaje działać nawigacja, trzeba wracać do strony głównej).

Zobacz również:

• Wyobraź sobie…
• Elektryczna Poczta Królewska
• 37% samochodów sprzedawanych w Norwegii ma napęd elektryczny
• Smart City – to się po prostu opłaca