Niedawno zamawialiśmy coś z jednego ze sklepów internetowych i dostaliśmy przedmiot ten w towarzystwie wielkiego zwoju folii bąbelkowej, upchanej z jednej strony pudła. Folia tak umiejscowiona nie pełniła właściwie funkcji ochronnej i chyba została włożona w celu zrobienia wrażenia – co też uczyniła.
Firma Geämi proponuje alternatywny dla folii pęcherzykowej, pianki polietylenowej i innych “wypełniaczy”, system pakowania. Podstawą tych ochronnych opakowań jest papier – całkowicie biodegradowalny i nadający się do recyklingu.
Innowacyjność systemu opiera się na bardzo prostym zabiegu – zastosowaniu odpowiedniego układu nacięć. Rolka papieru o szerokości 20 cali jest nacinana w taki sposób, że gdy papier jest naciągnięty, fragmenty pomiędzy nacięciami „uwypuklają się” i tworzy się coś na kształt plastra miodu. Za odpowiednie naciągnięcie papieru odpowiada maszyna, która wchodzi w skład zestawu dla profesjonalnych pakowaczy (firmy przeprowadzkowe, przedsiębiorstwa wysyłające delikatne przesyłki). Dla drobniejszych “zawijaczy” (np. świstaków) firma proponuje mniejszą rolkę (około 13 cali szerokości), od razu przygotowaną do pracy, z naciągniętym już papierem.
“Ochraniamy Twoje produkty, ochraniamy Twoje dochody, ochraniamy Twoją planetę” – brzmi hasło przedsiębiorstwa Geämi, którego system pakowania zdobył prestiżową nagrodę Discover Magazine Innovation Award.
Próbowaliśmy przy pomocy nożyczek i kartki zrobić taki papier. Ale albo potrzeba do tego więcej cierpliwości i nacięcia muszą być drobniejsze, albo jednak jest coś o czym nie wiemy. Folia o której wspominamy na początku, została pieczołowicie zwinięta i czeka, aż będziemy komuś wysyłać coś naprawdę bardzo delikatnego i bardzo dużego. Bo żadne dziecko nie zdoła jej wypstrykać.
Geämi, za Treehugger