Owinąć wokół palca można sobie jeża, świnkę, misia czy tygrysa. Nie wiem czy zdobi, bardziej może wywołuje uśmiech na twarzy. Dla ludzi z dystansem raczej. Do siebie, do życia. Biżuteria japońskiego projektanta, samouka i artysty – Jiro Miury, przypominają mi trochę realistyczną i zaprojektowaną z dbałością o detal, serię figurek Schleich. Seria Animal Cling stała się tak popularna, że przerosło to zdecydowanie oczekiwania jej autora. Cena jednego pierścienia waha się od 15 do 200 dolarów.
W dobie pluszowych kotów, nie przypominających kotów i Furbych, które nie przypominają niczego, może i niezła lekcja przyrody.
Zdjęcia: Weezbo Inspiration oraz Ritebook
1 thought on “Polimerowa biżuteria w kształcie zwierząt”
Kasia42
(3 sierpnia 2015 - 11:42)Haha, to jest świetne! :D Szczególnie przypadł mi do gustu prosiaczek, po prostu muszę go mieć :D