Z doświadczenia wiemy, że piaskownica powinna być zamykana od góry. Rozwiązanie takie jest praktyczne ze względu na wpadające do środka liście, a czasem wręcz niezbędne, aby zapobiec pełnieniu przez piaskownicę dodatkowej funkcji – toalety dla kota. Nasza prywatna piaskownica przykrywana jest własnoręcznie i naprędce zrobioną kratką z listewek – wprawdzie bardzo oszczędną jeśli chodzi o materiał, ale niezbyt szczelną, bo przelatują przez nią liście, a nawet – wspomniany kot. I to jest już znacznie poważniejsze niedociągnięcie konstrukcyjne, pomimo że kot minę ma obojętną, a dowód winy skrzętnie zagrzebuje.
Jeśli więc chcemy, żeby zwierzę przeniosło swoją toaletę – dajmy na to na zagonek z posianą pietruszką (lubiany jest) – wymagane jest przykrycie mniej dziurawe. Niekoniecznie musi to być – a może nawet lepiej, żeby nie była – plastikowa „muszla”. Zwłaszcza jeśli istnieje rozsądna alternatywa, którą w dodatku możemy wykonać sami. Bardzo pomysłowy jest model z pokrywą, która złożona tworzy po obu stronach zgrabne ławeczki. Natomiast rozłożona dobrze chroni piasek, zabawki i może służyć jako miejsce do siedzenia, czy piknikowe.
Piaskownica taka może zostać wykonana z palet – tutaj mamy instrukcję.
A dla tych, którzy wolą, kupić niż majsterkować i skręcać – polecamy krajowego producenta bardzo podobnych piaskownic drewnianych.
Inspirowane: 1001pallets