Brzmi to trochę jakby ktoś robił coś bez głębszego sensu, albo prowadził wysoce podejrzany biznes. Ale nic z tych rzeczy – Terra Cycle to nic innego jak organiczne odpady przerobione przez miliony dżdżownic na nawóz roślinny zapakowany w butelki po napojach.
Genialnie prosty i genialnie odkrywczy biznes prowadzony przez 24 – letniego Amerykanina polega na wykorzystaniu odpadów organicznych do produkcji czegoś w rodzaju kompostu w płynie. Produkcja wygląda mniej więcej tak – zebrane odpady są wrzucane do kompostownika na 5 dni a potem oddawane są “w ręce” dżdżownic, które żerują na nich przez 3 tygodnie. Po tym okresie materiał jest odseparowywany i uwadaniny, po czym pakuje się go do butelek zaopatrzonych w spryskiwacze i – sprzedaje oczywiście. Wszyscy są zadowoleni – dżdżownicom głód nie grozi i włascicielom firmy zapewne też, a miłośnicy roślin mają naprawdę wartościowy i w 100% naturalny nawóz.
Jest jeszcze jeden duży plus tego całego systemu, o którym warto wspomnieć. Opakowaniem dla płynnego nawozu są zużyte butelki po napojach. Terra Cycle współpracuje z firmami recyklerskimi i szkołami, pozyskując butelki PET po to, aby w niezmienionej formie ponownie je wykorzystać. Odpadem stają się tylko nakrętki zastępowane mechanizmem rozpylającym, w związku z którymi producent roślinnej odżywki ogłosił konkurs – na najlepszy sposób ich wykorzystania. Do wygrania jest gwarancja dożywotnich dostaw TerraCycle. TerraCycle, za Groovy Green.