Firma Sylvan Sport to jedna z tych marek, która powstała z myślą ułatwienia życia wędrowcom. Faktem jest, że dzisiejszy włóczykij już niekoniecznie musi być typem rodu z Muminków – z kijem i zawiniątkiem na ramieniu. Coraz bardziej natomiast zaczyna przypominać ślimaka, który swój domek zabiera wszędzie ze sobą. Może dobrze, że jest dzisiaj alternatywa dla namiotów, które ważyły tyle że można było domniemywać, że mają murowane ścianki, a duże były tylko po złożeniu.
Współczesny powsinoga ma do dyspozycji GO Pop Up – coś pomiędzy ważącą 300 kg przyczepą, kamperem a namiotem. Jako, że jak na przyczepę jest bardzo lekki, GO może być ciągnięty przez każdy samochód, a dodatkowo może zostać dociążony rowerem, łodzią czy innym sprzętem który zapragniemy przewieźć – co ułatwi również fakt, że GO jest kompatybilny z popularnymi bagażnikami Thule.
GO dość łatwo przeistacza się w namiot jest wyposażony w samopompujące się materace i stolik. Dodatkowo można do niego dokupić coś w rodzaju markizy, która zapewni cień lub schronienie od deszczu siedzącym na zewnątrz.
Kamper zawiera potężny Goal Zero Yeti 400 generator, o którym już pisaliśmy, pozwalający cieszyć się wieloma domowymi udogodnieniami również z dala od cywilizacji i możne zasilać wentylatory, elektronikę, a nawet małą lodówkę. Natomiast Nomad 13 – zestaw solarny łatwo montowany na dachu stole piknikowym lub jakiejkolwiek innej płaskiej powierzchni doskonale zasili ledowe oświetlenie. Tylko kto powie dziecku jak się robi szałas z patyków?
Za: Inhabitat