Sygnalizowanie zamiaru wykonania manewru przez rowerzystę, często jest sprawą dość nieoczywistą. Nie każdy jest na tyle sprawnym uczestnikiem ruchu drogowego, żeby wykonać cyrkową sztuczkę prowadzenia pojazdu jedną ręką. Nie dla każdego też, taki rodzaj sygnalizacji jest jednoznaczny, bo – często wyciągamy w bok nieśmiało tylko tę część kończyny zasadzoną na kości promieniowej i łokciowej, zamiast serdecznym gestem zagarnąć należną nam część jezdni. Często też zamiar sygnalizujemy dość krótko, albo akurat nie w tym najbardziej pożądanym momencie. Remedium na takie – może ktoś powiedzieć wydumane – bolączki jest oczywiście dyskretne skorzystanie z chodnika tuż przed skrzyżowaniem, co eliminuje po pierwsze ujawnienie ignorancji dotyczącej przepisów, a po drugie zwalnia z konieczności wykonania gimnastyki sygnalizacyjno-manewrowej, albo wykorzystanie nowoczesnej techniki w postaci kasku DORA.
DORA to kask rowerowy zaprojektowany przez Baláž Fliczer z myślą o IBDC 2013 (Międzynarodowy Konkurs Rowerowego Dizajnu). Kask jest wykonany z lekkiego, ale bardzo wytrzymałego materiału, który chroni głowę w razie wypadku, a dodatkowo wyposażony jest w system komunikacji świetlnej. Światła kierunkowskazów są sterowane przy pomocy systemu Bluetooth, który znajduje się na kierownicy tak, że rowerzysta może nacisnąć przycisk żądanego sygnału bez odrywania od niej rąk. DORA to nie tylko kierunkowskazy – z przodu posiada jasne białe światło, a z tyłu czerwone, całość zasilana akumulatorkiem umiejscowionym na górze kasku.
Kask ten istnieje w fazie koncepcji, dlatego trudno ocenić jest jego cenę i dostępność, ale możemy niedługo spodziewać się go w fazie prototypu. Na koniec film, opisujący w sposób obrazowy działanie futurystycznego kasku rowerowego DORA.
Zobacz również:
