Lubimy technologie, które umożliwiają wykorzystanie surowca w jak największym stopniu. Zwłaszcza jeśli surowcem tym jest drewno. Wiadomo, że z punktu widzenia zwykłego tartaku, najlepsze są drzewa o prostych pniach – w przeciwnym razie można wyprodukować albo bardzo krótkie deski, albo znaczna część drewna marnuje się, jako odpad. Holenderska firma Bolefloor opracowała technologię, która pozwala wyeksponować piękną krzywiznę drzew, a jednocześnie zminimalizować ilość powstającego odpadu.
Bolefloor do produkcji desek podłogowych zaprzęgła najnowocześniejsze rozwiązania CAD/CAM, które już na etapie przecierania pnia w tartaku, przygotowują powstałą w ten sposób deskę do optymalnego jej wykorzystania. Skaner analizuje układ słoi drewna, jego krzywizny, fragmenty mogące wpłynąć niekorzystnie na jego wytrzymałość (pęknięcia, sęki), by następnie deska mogła być przycięta. Cięcie nie następuje jednak, jak to zwykle bywa, po linii prostej, lecz zgodnie z naturalną krzywizną drewna. Oznacza to oczywiście, że dana deska będzie pasować tylko do tej jednej, jedynej, która idealnie kopiuje krzywizny tej pierwszej – w lustrzanym odbiciu.
System Bolefloor monitoruje więc każdą deskę od jej pierwszych chwil w tartaku, aż po jej ułożenie na podłodze. W praktyce oznacza to, że z jednego pnia powstanie więcej desek, niż w technologii tradycyjnej. Możliwe jest uzyskanie desek do 3m długości (do 6m na specjalne zamówienie) i 15-30cm szerokości, łączonych na własne pióro, ze sfazowaniem krawędzi lub bez niego. W tej chwili producent oferuje wyłącznie podłogi dębowe, ale latem tego roku powinny być już dostępne wykonane z innych gatunków drzew.
Drewniane podłogi Bolefloor wyglądają fantastycznie, a świadomość maksymalnego wykorzystania cennego surowca z pewnością jeszcze ich odbiór poprawia. Równać się z nimi mogą chyba tylko podłogi z powtórnie wykorzystanego drewna. Bolefloor, za Inhabitat.
2 thoughts on “Drewniane podłogi Bolefloor”
jagoda
(3 kwietnia 2011 - 20:18)Wygląda rewelacyjnie.
Ciekawe, jak cena….
Michał
(6 czerwca 2012 - 07:17)Sympatyczne, ale chyba bym się nie zdecydował. Zresztą dziś argument o lepszym wykorzystaniu surowca nie jest do końca przekonywujący, bo przecież z odpadów drzewnych robimy masę przydatnych rzeczy (pellet, płyty wiórowe, itd.).