foto: Scott Ableman (cc)
Watykan raczej nieczęsto kojarzy się z innowacjami. Tymczasem okazuje się, że przy okazji remontu sklepienia Auli Pawła VI, całą powierzchnię dachu tego dużego budynku pokryły ogniwa fotowoltaiczne. Inwestycja o wartości ponad miliona Euro zaczęła pracować pod koniec listopada 2008 i rocznie produkować będzie 500 MWh energii rocznie.
Ilość wytwarzanej przez panele słoneczne energii powinna zaspokoić potrzeby Auli związane z oświetleniem, ogrzewaniem oraz chłodzeniem ogromnego pomieszczenia. Kiedy Aula nie będzie używana, nadwyżki energii mają być przekazywane do sieci energetycznej.
Dach o powierzchni 5 tysięcy metrów kwadratowych przykryty został 2400 ogniw, które na szczęście są właściwie niewidoczne z poziomu ulicy. Widok z Placu św. Piotra nie ucierpiał na tej inwestycji, zyskało natomiast na pewno środowisko. Szacuje się, że dzięki funkcjonowaniu nowego systemu, Watykan ograniczy emisję dwutlenku węgla o 225 ton rocznie, co odpowiada zużyciu 80 ton ropy. Całość została podarowana przez dwie niemieckie firmy – SolarWorld oraz SMA Solar Technology.
Włodarze Stolicy Piotrowej mają jeszcze ambitniejsze plany dotyczące energii słonecznej. Kardynał Giovanni Lajolo myśli o zainstalowaniu paneli fotowoltaicznych na działce o powierzchni 300ha, należącej do Watykanu. Położona jest ona na północ od Rzymu i obecnie znajdują się na niej maszty nadawcze Radio Watykan. Jeśli projekt zostałby zrealizowany, 300ha farma słoneczna produkowałaby sześciokrotnie więcej energii, niż wynosi zapotrzebowanie stacji nadawczej. Nadwyżka kierowana byłaby do sieci energetycznej. Za Inhabitat. Zobacz dach Auli Pawła VI na Google Maps!
4 thoughts on “Energia słoneczna dla Watykanu”
sonic
(14 grudnia 2008 - 18:26)Znalazłem fajny filmik pokazujący jak przydatne może być już kilka paneli słonecznych w domu: http://pl.youtube.com/watch?v=caeEyhJZnTs&feature=related
Panel o mocy 40W możemy już dorwać na allegro za 550zł: http://allegro.pl/item506335416.html Każdy kto trochę pomajsterkuje w klimatach solarnych może sobie chociaż oświetlenie w mieszkaniu uniezależnić od energetyki narodowej.
Robert
(17 grudnia 2008 - 03:44)Do wyprodukowania tych paneli wypalono sporo paliw kopalnych. Także jest ekologicznie ale tylko lokalnie.
Po dwudziestu paru latach panele mają słabszą sprawność.
Sam jestem entuzjastą niezależności energetycznej gospodarstw domowych a tym bardziej cenię czystość powietrza w mojej okolicy
Niestety Polska to nie słoneczna Italia i człowiek może być rozczarowany realną wydajnością instalacji.
Po wielu analizach, doszedłem do wniosku że na chwilę obecną, takie panele w warunkach domowych mogą być jedynie uzupełnieniem innych źródeł energii.
Bardzo ciekawym rozwiązaniem są panele próżniowe do ogrzewania wody użytkowej.
Instalacja jest bardzo niezawodna i o wiele bardziej wydajniejsza pod względem ceny i energii pochłoniętej do produkcji.
Na koniec problem przekazywania nadwyżek energii elektrycznej w Polsce.
Niestety realia są okrutne i aby sprzedawać energię z domowej instalacji trzeba prowadzić działalność gospodarczą a to są już koszty.
Smutne ale nikomu z rządzący, nie zależy na dużej niezależności energetycznej swoich obywateli.
sonic
(18 grudnia 2008 - 18:34)Równie dobrze moge napisać, że do wyprodukowania generatorów używanych w elektrowniach wypalono wiele paliw kopalnych. Skąd wiesz, czy fabryki produkujące panele nie używają własnej energii z własnych paneli, w celach choćby tylko reklamowych, wiele chińskich fabryk właśnie tak postępuje choćby Kyocera solar inc. Wiele to mało precyzyjne dane, ale widzę wystarczające do siania niesłusznej anty reklamy panelom słonecznym.
To może w ogóle mamy nie produkować paneli i pozostać przy technologiach spalin i węgla. Nawet jeżeli te panele zostałyby wyprodukowane nieekologicznie to nie wypalono „wiele” więcej paliw niż przy produkcji innego typu produktów o porównanych rozmiarach i stopniu komplikacji.
wiele więcej natomiast wyprodukuje elektrownia przez kilka miesięcy jeżeli nie byłoby zastosowanych paneli na tym dachu.
A teraz cię może zadziwię, bo produkcja paneli słonecznych wcale nie jest tak kosztowna, jak się je potem sprzedaje, wiele firm właśnie w ten sposób zarabia krocie, sprzedając je po 500% swojej oryginalnej wartości, tutaj przykładzik: http://www.alibaba.com/product-gs/201674405/Solar_Module.html
gdyby panele były masowo sprzedawane ich cena znacznie by poszybowała w dół.
Co do sprawności to uzyłwes ogólnego określenia „słabszą” które moze znaczyć co kolwiek albo to co zinterpretuje odbiorca po przeczytaniu reszty tekstu.
Sprawność ogniw po ok. 20 latach zmniejsza się do ok. 60-70%, a przy ok. 10 latach wynosi ok. 90%. Panele się przeważnie wymienia po okresie 20 lat ale na upartego nie trzeba tego robić. A te 20 lat na jednej zakupionej partii baterii słonecznych to mało?
Faktycznie człowiek może być rozczarowany wydajnością paneli zimą, bo osiągają moc na poziomie 25-40% ale to tak naprawdę nic nie znaczy, ponieważ dalej możemy je zastosować np. do ładowania aku. żelowych etc tak samo jak latem. Ja używam paneli słonecznych w garażu w zimę, latem i jeszcze nie maiłem z tym systemem żadnych problemów, co prawda trzeba było śnieg zsypać ale gdzie teraz u nas zimom śnieg.
Używam także paneli w domu do oświetlenia i wcale nie potrzebujemy jakiś kolosalnych mocy do tego celu. 3 żarówki fluorescencyjne zasilimy już 40W, które można gromadzić w akumulatorach.
Niektórzy nie rozumieją, że jak stawia się instalacje solar to nie trzeba od razu zasilać nią całej chaty + podłączanie do krajowej sieci, w brew pozorom jest to drogie i nie efektywne rozwiązanie. Panele najlepiej się sprawdzają do oświetlenia pomieszczeń, przy 150-200W można by było już oświetlić mały domek, poza tym można zasilać urządzenia niskiego poboru energii, a w przypadku tych bardziej watożernych możemy zasilić takie, które nie są włączone stale po przez przetwornice.
Zastanawiam się nie raz, czy osoby piszącym taką propagandę nie są lobbowane przez kogoś, bo ile razy można powtarzać te same schematy i to na jednym blogu.
Robert
(28 grudnia 2008 - 21:30)Jestem gorącym zwolennikiem niezależności energetycznej każdego kto tylko tego pragnie. Rozwojem paneli interesuję się odkąd widziałem je pierwszy raz w programie „Sonda” w latach 80-tych. Ja napisałem że instalacje fotowoltaiczne mogą być jedynie uzupełnieniem w zaopatrzenie energetyczne, z resztą Ty to powtórzyłeś w swoim komentarzu. Najwięcej energii w gospodarstwie domowym pochłania ogrzewanie i ja wolę się nad tym skupić.
O wiele ciekawszym rozwiązaniem są siłownie słoneczne na zasadzie termicznej. Przykład z Hiszpanii, gdzie energia elektryczna jest dostarczana także w nocy, ponieważ system ten może akumulować energię cieplną: http://pl.youtube.com/watch?v=cjYVomYuok0
Innym fajnym rozwiązaniem jest silnik Stirlinga w połączeniu ze zwierciadłami słonecznymi. Jest to o wiele tańsze i bardziej efektywne i ma mniejszy wpływ na środowisko pod względem energii pochłoniętej do wytworzenia urządzeń.
Jest jeszcze jedna smutna prawda, zapotrzebowanie na krzem najwyższej jakości zwiększa się, także cena najwydajniejszych ogniw nie spadnie tak szybko.
Nikomu nie lobbuje, w innych krajach skup energii od prywatnych producentów nie napotyka tyle problemów co w Polsce.
Kolejna rzecz: fakt że ktoś zarabia 500% na handlu i transporcie nie jest nowością. Koszt wytworzenia samochodu plus cena transportu i koszty projektu stanowi łącznie około 30-40% ceny w salonie.