Wykładziny pewnie niektórym ciągle jeszcze kojarzą się z tandetnymi wyrobami z tworzyw sztucznych, na podłożu z cieniutkiej gąbki, która po góra roku zaczyna się kruszyć. Współcześnie produkowane mogą być bardzo wytrzymałe i nawet ładne (mimo, że nadal sztuczne).
Kiedyś wykładziny można było kupić tylko „na metry” – z wielkiej rolki o określonej szerokości. Potem, po przyniesieniu, zaczynało się żmudne wycinanie – a to próg, a to rura od kaloryfera. Teraz często wykładziny sprzedawane są w formie kwadratów. Zasadniczą zaletą takiego rozwiązania jest to, że w przypadku silnego zabrudzenia części podłogi, wymienić można kwadrat lub dwa zamiast całej wykładziny. Ale to nie jedyna innowacja w tej branży.
FLOR, to firma, która produkuje nowoczesne wykładziny właśnie w formie kwadratów do układania. Co więcej – starają się, aby jakość wykonania i estetyka szła w parze z przyjaznością środowisku. W ciągu 12 lat działalności, firma zredukowała ilość odpadków trafiających na wysypisko śmieci o 63% a emisja gazów cieplarnianych została zmniejszona o 56%. Dodatkowo, realizowany jest program R&R – Return-Recycle. W przypadku wymiany wykładziny FLOR na nową lub inną, producent odbiera stare kwadraty. Są one następnie poddawane recyklingowi i powstają z nich nowe wykładziny. Wszystko w ramach programu R&R.
FLOR jest firmą-córką większego przedsiębiorstwa – Interface. Na specjalnej stronie internetowej, Interface przedstawia zmiany w zużyciu energii, ilości odpadków, procentowym udziale surowców pochodzących z recyklingu i roślin… i wiele, wiele innych. Wykresy obejmują lata 1996-2006 i naprawdę życzyłbym każdej firmie odwagi i możliwości publikowania takich danych.
Do 2020 roku Interface zamierza zupełnie wyeliminować negatywny wpływ na środowisko związany z produkcją wykładzin. Biorąc jako przykład zużycie energii (poniżej wykres źródeł wykorzystywanej przez całą firmę energii elektrycznej z 2006 roku) można stwierdzić, że ten ambitny cel ma szanse być zrealizowany. Już w 2006 roku siedem punktów produkcyjnych osiągnęło 100% wykorzystania energii z odnawialnych źródeł – dzięki panelom fotowoltaicznym, „kredytom” energetycznym i kupnie energii od dostawców produkujących ją w sposób niekonwencjonalny.
FLOR oraz Interface za 101 Things Designers Can Do to Save The Earth. A z „zielonych” podłóg polecamy również:
Marmoleum – wykładzina z lnianego oleju, mączki drzewnej i żywicy
TerraMai – podłogi z odzyskiwanego, starego drewna
4 thoughts on “FLOR – zdrowa wykładzina”
tomoman
(6 stycznia 2008 - 13:02)Podobają mi się te wykładziny w kawałkach, świetny pomysł, tym bardziej, że uwielbiam wykładziny, nie lubię zimnych podłóg :) – powiedział przypadkowy gość od cito :)
ZieloneMigdały
(6 stycznia 2008 - 22:01)Też się do nich przekonałem (w pracy). Okazało się, że przy odpowiednim ułożeniu i „zaczesaniu”, miejsca łączeń są praktycznie niewidoczne. No i super, że firma troszczy się o swój wyrób nie tylko wtedy, kiedy klient wykłada pieniądze, ale też na końcu całego cyklu. To nawet by było fajne, gdyby np. jakiś hotel mógł powiedzieć o swoich korytarzach „Te wykładziny służą nam już od 150 lat…”
cito1
(8 stycznia 2008 - 00:05)O!
Jak się ładnie przedstawił :)
Ślicznie :)
Ja lubię znowu nagie podłogi, kamień vide kafel i deska, jeśli coś na, to tylko kawałek sznurkowego chodniczka tak, by można było zamiatać kochani, nie odkurzać.
Nie znoszę odkurzaczy.
momisz
(17 lutego 2008 - 01:06)rewelacja
czy to mozna gdzieś dostać w Polsce? ktoś wie?