Wszyscy kojarzymy dobrze naklejki oznaczające klasę zużycia energii różnych urządzeń AGD, takich jak lodówki lub pralki. Francuski rząd wpadł na pomysł, by podobnymi prostymi naklejkami znakować sprzedawane samochody.
W przypadku samochodów klasy wyznaczane są na podstawie emisji CO2, przy czym przeciętny samochód sprzedawany w tej chwili w unii europejskiej otrzymałby notę D, a więc niezbyt atrakcyjną. Francuskie ministerstwo ochrony środowiska liczy na to, że naklejki oprócz lepszego informowania konsumentów wpłyną również na producentów jako zachęta do obniżania emisji dwutlenku węgla – w ciągu kilku lat od wprowadzenia podobnych oznaczeń, na rynku lodówek pozostały praktycznie jedynie urządzenia kwalifikujące się do klasy A lub B. Francuskie Ministerstwo Ochrony Środowiska za Greenbiz.