Najczęściej robi się to w ten sposób, ze nalewa się do niej wody i stawia na parapecie. Potem na ściankach butelki rosną glony i wtedy wiadomo, że mamy już do czynienia nie ze zwykłą butelką pet, ale właśnie z konewką. Można jednak przyspieszyć proces tej przemiany, wspomagając się prostym wynalazkiem. Nakręcana na butelkowy gwint rączka i dzióbek w jednym, sprawiają, że rzecz poniewierana i przeznaczona do wyrzucenia, staje się pełnowartościowym przedmiotem codziennego użytku.
Młody Szwed projektując Twist&Spout zawojował światek dizajnerski i doczekał się prestiżowej nagrody. Rzecz trochę śmieszna, tak proste jest to urządzenie, no ale cóż – ktoś jednak musiał je wymyślić. Jego cena być może nawet jest porównywalna z “pełnowartościową” konewką, ale jednak jest coś ujmującego w samym pomyśle.
Fred Twist and Spout