Ralphs and Food 4 Less, największa amerykańska sieć sklepów spożywczych Krogera, produkująca 150 ton odpadów spożywczych dziennie, wykorzystuje je obecnie na własny użytek. Do niedawna, wszystkie powstające przy produkcji resztki były przewożone ciężarówkami do Compton w Kalifornii, skąd z kolei wysyłano je do kompostownika oddalonego o prawie 200 kilometrów. Dzisiaj te same odpadki zapewniają tanią, czystą energię dla ich centrum dystrybucyjnego.
Wszystko dzięki zorganizowaniu systemu rozkładu beztlenowego, którego efektem działania jest biogaz. System przekształca strumień odpadów w źródło energii na 20 hektarowym terenie centrum mieszczącym biura i zakład mleczarski, która to energia tam też zostaje wykorzystana.
Proces rozpoczyna się, gdy resztki jedzenia zostają poddane mieszaniu i usuwaniu materiału nieorganicznego – najczęściej opakowań takich jak plastik, metal i szkło. To co pozostaje, to tylko materiał organiczny, który jest mieszany z ściekami z mleczarni. To mieszanina przechodzi beztlenową fermentację, w obecności mikroorganizmów anaerobowych, w wyniku czego powstaje metan, a dodatkowym produktem jest mieszanina składników odżywczych i mineralnych. Biogaz jest następnie kompresowany i oczyszczony, a pozostałe przy jego produkcji składniki są wykorzystywane jako nawóz.
Oprócz pozyskania energii z odpadów, system eliminuje sporą część ruchu samochodów ciężarowych. W ciągu ostatnich 10 lat, z centrum codziennie wyjeżdżało wiele ciężarówek z odpadami. Kroger szacuje, że system pomoże uniknąć przejechania około 500.000 mil samochodami w ciągu roku, oszczędzając pieniądze i środowisko. Takie wykorzystanie lokalne odpadów, przynoszące wymierne korzyści ekonomiczne wydaje się być godnym naśladowania przykładem – ciekawe czy jakaś inna sieć spożywcza wpadła na podobny pomysł?
Za: Greenbiz
Zdjęcia: hankstruckforum.com