Taga – „zrowerowy” wózek

Wow! Jeśli czasem nie mogłam się zdecydować, czy podróżować z dzieckiem rowerem, czy też tradycyjnie wybrać wygodny, ale niebyt szybki wózek, to brakowało mi właśnie Tagi. Tak jak kiedyś zachwyciła mnie Strida i sposób jej składnia, tak dzisiaj chylę czoła przed tym pomysłem.

Jaka jest – każdy widzi. Taga to z jednej strony rower z zamocowanym pomiędzy dwoma przednimi kołami fotelikiem (różne opcje) dla dziecka, a z drugiej – po krótkiej, trwającej 20 sekund metamorfozie, trzykołowy wózek. Pierwsze rozwiązanie przypomina trochę rikszę i jest super doskonałą wersją perelowskiego „wiklinowego fotelika”, nawet nie wiem jakim cudem trzymającego się ramy roweru, ale dającego szansę oglądania dziecka podczas jazdy. Druga funkcja Tagi, to coś w rodzaju bardzo solidnej spacerówki oczywiście na dużych – bo rowerowych kołach. Przerzucenie tylnego koła od roweru (bez przekładania dziecka!) do przodu jest spektakularną przemianą, pozwalającą wejść z dzieckiem wszędzie tam, gdzie powiedzieliby nam „a gdzie się z tym brudnym rowerem tu pcha”. Ta piękna dezorientacja miłośników rozwiązań statecznych i tradycyjnych (z wózkiem, proszę , z rowerem won), przeżywana była przez nas jako użytkowników Stridy po wielokroć, jako, że nie chciano się wygłupić i nazywać rowerem czegoś, co w sumie na niego nie wygląda. Nie do końca przynajmniej.

Bogata oferta akcesoriów: foteli, daszków, osłon słonecznych i przeciwdeszczowych, drewnianych koszy do jazdy dla dwójki dzieci, adapterów do niemowlęcych fotelików samochodowych i koszy na zakupy pozwala uczynić z Tagi naprawdę wiernego sprzymierzeńca aktywnego rodzica. Dla dziecka z kolei, jest to okazja do komfortowego (ze względu na pozycję i amortyzatory) i bezpiecznego podróżowania tym przyjaznym środowisku środkiem lokomocji . Niestety nawet te najlepsze foteliki umieszczane za siodełkiem mają tą wadę, że ciężko się z dzieckiem porozumieć (pomijam już fakt, że często widzi się dziecko jadące z tyłu i próbujące bezskutecznie znaleźć miejsce dla swojej głowy obok, wiezionego na plecach głównego rowerzysty, plecaka.), nie da się w nich wygodnie spać, choć jazda rowerem temu sprzyja, no i potencjalnie są jednak bardziej wywrotne. W przypadku Tagi (posiadającej zresztą kilka certyfikatów bezpieczeństwa) siedzisko dla dziecka usytuowane jest stabilnie, nisko pomiędzy ramionami kierownicy i blisko rodzica.

Jestem bardzo ciekawa jak jeździ się Tagą i życzę jej sukcesu w świecie nadmiernie zmotoryzowanych rodziców.

Strona polskiego dystrybutora: Elite Baby

Obejrzyj film!

Zobacz również:

  • Brak powiązanych tematów

3 thoughts on “Taga – „zrowerowy” wózek

    jagoda

    (3 kwietnia 2010 - 19:37)

    pomysł świetny – cena powalająca….

    MamaJOe

    (3 listopada 2010 - 15:39)

    zgadzam się z przedmowcą – cena jest absolutnie z kosmosu … raczej nie dla matek na wychowaczym …

    […] na filmie: Producent przewidział szereg akcesoriów do Tagi, o czym więcej można przeczytać TUTAJ, polecam również stronę polskiego dystrybutora Elite Baby. W Tadze można przewozić dziecko […]

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *