Postęp w technologii elektrowni wiatrowych poznać można nie tylko po coraz większych płatach turbin, czy nowoczesnych generatorach. Realizowane są również pomysły zupełnie inne niż to, do czego przywykliśmy. Czy w niedalekiej przyszłości zamiast potężnych masztów z wiatrakami, w skład naszego krajobrazu wejdą liny utrzymujące unoszące się w powietrzu elektrownie wiatrowe?
Kilkunastometrowy balon wypełniony helem, unoszący się kilkaset metrów nad ziemią nikogo pewnie by nie zdziwił. Balon Magenn, widoczny na powyższej ilustracji zasługuje jednak na uwagę – generuje energię elektryczną.
Po wypełnieniu powłoki gazem, specjalne łopaty wszyte w konstrukcję tworzą swoisty wiatrak tyle, że nie pionowy a rozłożony na obwodzie balona. Łopaty mają za zadanie obracać całym balonem, dzięki czemu generatory umieszczone w osi obrotu (na zewnątrz, po obu stronach balonu) mogą wytwarzać energię elektryczną. Wystarczy jeszcze tylko mocny kabel, którym energia spłynie na ziemię.
Turbina wiatrowa Magenn, za Inhabitat.
5 thoughts on “Turbiny wiatrowe przyszłości?”
sonic
(16 czerwca 2008 - 21:26)ale spam poszedł na artykule, te 4 komentarze wyżej jak i ten to chyba do kasacji?
ZieloneMigdały
(17 czerwca 2008 - 21:43)Zaiste, przemknęły się przez system antyspamowy.
Przy okazji – super komentarz Twojego autorstwa, drogi Sonicu. Naprawdę jesteśmy pod wrażeniem i dziękujemy, że zechciałeś podzielić się swoją wiedzą z czytelnikami :)
proces7
(19 czerwca 2008 - 15:32)Kraje, które teraz bogacą się na gigantycznych cenach ropy, powinny inwestować w takie technologie. Lepsze to niż góra amerykańskich obligacji rządowych czy akcje koncernów naftowych, które pękną kiedyś jak nadmuchany balon. Jak ten z obrazka.
Kasowanie komentarzy i cenzura są ekologiczne?
sonic
(29 czerwca 2008 - 21:50)Cieszę się, że mogę pomoc w pewnych kwestiach :) kasowanie spamu o treści kup viagrę i to jeszcze w cyrylicy to chyba jak najbardziej do kosza :)
avi
(20 kwietnia 2009 - 21:33)Miło, że ktoś wrzucił ten artykuł w wersji polskiej (powiedzmy). Po zapoznaniu się ze szczegółami tego projektu wnioskuje, że raczej nic z tego nie będzie. Tzn. może będą istniały jakieś pojedyncze egzemplarze ale raczej nie przysłoni to rozwojowych farm offshore ani koncepcji Direct Drive. Balonik prototyp zabawka, który dynda w kanadzie produkuje moc 10 kW… Według producenta (o ile dobrze wyczytałem) moc produkcyjnych egzemplarzy ma wynosi do 1 MW. To mizerne wyniki w stosunku do firm, które proponują 20 MW na starej konstrukcji opartych o nowe technologie. Reasumując może i coś z tego będzie jeśli przysłonią nam słońce. Ale czy warto ?