Hybrydowe lampy uliczne

Hybrydowa lampa uliczna

Samochody nie mają wyłączności na hybrydowe zasilanie. Niektóre modele lamp ulicznych również mogą być zasilane co najmniej dwoma źródłami energii. Oprócz standardowej elektryczności płynącej kablem, ich żarówki (coraz częściej diody LED) mogą czerpać prąd z paneli słonecznych lub turbiny wiatrowej.

I to wszystko na pojedynczej lampie ulicznej! Na samym szczycie znajduje się daszek z paneli fotowoltaicznych. Niżej, ale wciąż na znacznej wysokości, jest pionowa turbina wiatrowa. Z cokołu lampy wyprowadzone są dwa słupki, pomiędzy którymi umiejscowione jest źródło światła oraz rzeczona turbina. Wszystko bardzo eleganckie i smukłe.

Do niewątpliwych zalet takich hybrydowych lamp ulicznych należy zaliczyć uniezależnienie od sieci energetycznej. Odpadają więc nie tylko koszty energii elektrycznej, którą zużywają żarówki ale i samego podłączenia do kabli energetycznych. Hybrydowe lampy uliczne, za TreeHugger.

Zobacz również:

  • Brak powiązanych tematów

9 thoughts on “Hybrydowe lampy uliczne

    cito1

    (18 marca 2007 - 22:00)

    Nie mogę się oprzeć: Czy można światłem zanieczyścić środowisko? 90% ludzi mieszkających w krajach wysoko rozwiniętych nie ma szans na zobaczenie gwiazd. To skutek zanieczyszczenia sztucznym światłem.

    ZieloneMigdały

    (19 marca 2007 - 19:25)

    Oczywiście, że można światłem zanieczyścić środowisko!
    Za każdym razem gdy mamy okazję popatrzeć w nocne niebo na Suwalszczyźnie, ilość gwiazd tam widocznych robi na nas wielkie wrażenie…

    pies(ek)

    (22 marca 2007 - 12:00)

    Co do zanieczyszczania nieba sztucznym światłem, to stosuje sie specjalne osłony refleksyjne na lampy, dzieki czemu całe swiatło idące w gore jest odbijane z powrotem w storne ziemi. Niestety nie są one tak popularne a szkoda, bo to niewielki dodatkowy koszt, a sama latarnia staje sie znacznie wydajniejsza.
    Lamp, które nie potrzebuja zew. zródła zasilania pewnie też nie zobaczymy, bo są one porostu za mało znane i za mała ilość ludzi jest do tego typu rozwiązań przekonana.
    Pozdrawiam.

    ZieloneMigdały

    (22 marca 2007 - 21:32)

    @pies(ek) – po 1. przepraszam za opóźnienie w publikacji komentarza – wpadł w pułapkę antyspamową Akismetu :)
    do meritum: bardzo słuszna uwaga, lampy kuliste, dość u nas popularne, najmniej wydajnie oświetlają okolicę a sporo świecą do góry. Czas pokaże jak to będzie z takimi lampami – ja bym na przykład 10 lat temu nie przypuszczał nawet, że będę miał w domu (w miarę) szybki, bezprzewodowy internet :)

    Zielone Migdały

    (3 kwietnia 2007 - 10:45)

    […] Niejako w odpowiedzi na nasz niedawny artykuł o lampach ulicznych zasilanych energią słoneczną, otrzymaliśmy informację od firmy Bischofstal, że podobne lampy są już dostępne w Polsce. Bischofstal oferuje trzy rodzaje lamp, wszystkie zasilane energią słoneczną. […]

    Tips_Senior

    (7 maja 2007 - 21:50)

    Witam na forum, dotarłem tu za lekką wskazówką Cito1 której z tego miejsca serdecznie dziękuję.
    Co do meritum. Oświetlenie uliczne to istotna część mojej pracy zawodowej. Byłem ostatnio na pokazie firmy Bischofstal. Jeśli znajdę trochę czasu spróbuję przeprowadzić sugerowana przez kogoś symultanę kosztów.
    Ale czuję się w obowiązku troszkę przygasić Wasz entuzjazm. Omawiane lampy mają jeden słaby punkt – akumulator. Jest on bardzo drogi ale przede wszystkim jest mocno anty-ekologiczny. Do jego produkcji zużywa się znaczne ilości energii oraz rzadkich i przeważnie trujących związków chemicznych. Czas jego sprawnej pracy to co najwyżej 2000 cyki, czyli około 6 lat. Po zużyciu utylizacja akumulatorów jest kolejnym, bardzo dużym wyzwaniem dla chemii i logistyki. Razem biorąc, w skali globalnej, masowe użycie takich lamp może nam sie odbić bardzo solidną eko-czkawką. Ale sam pomysł jest niezły, tylko trzeba podejść do niego z wyobraźnią i szerokim spojrzeniem.
    Pozdrawiam serdecznie dyskutantów.

    ZieloneMigdały

    (7 maja 2007 - 22:58)

    @Tips_Senior – rety, dziękujemy za uświadomienie… z tymi akumulatorami zawsze jakiś problem wyjdzie… pozostaje mieć nadzieję, że i w tej dziedzinie postęp technologiczny umożliwi poprawę sytuacji

    cito1

    (8 maja 2007 - 08:37)

    :)

    sonic

    (9 maja 2007 - 00:20)

    Myślę, że z tymi bateriami to nie jest do końca tak jak ludzie uważają, że jest tzn. uważa się, że zużyte baterie są najbardziej nie ekologicznym elementem w urządzeniach produkujących darmową energie.
    Wszystko zależy jakiego typu baterii będziemy używać, baa nie musimy w ogóle używać baterii w dosłownym znaczeniu do przechowywania energii. Możemy ją np. zamieniać na wodór lub sprężone powietrze i takie rozwiązania są dostępne na rynku, przykład: http://www.kitsusa.net/phpstore/index.php.
    W samochodach elektrycznych GM używało baterii, które były w 98% odzyskiwane, a teraz pojawiają się także nowe ciekawe pomysły jak baterie na cukier czy etanol, przykład:
    http://nt.interia.pl/wiadomosc_dnia/news/bateria-na-cukier,898736
    Baterie typu Ni-MH to stara technologia, którą nadal jest niestety karmiony rynek.
    Po prostu najtańsze rozwiązania często są najbardziej zgubne dla natury, bo ktoś (natura) musi dopłacać pozostałą cześć kwoty :/

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *