Akryl i żywica. Roślina. Technologia. Połączenie tego wszystkiego z subtelnym poczuciem piękna zaowocowało czymś, co po prostu każe na siebie (przez siebie?), patrzeć.
Otóż przeniesienie piękna łąk i lasów do domu nie jest rzeczą łatwą (uwierzcie komuś, kto próbował zrobić żyrandol z liści), a przez niektórych bardzo pożądaną. Firma Livinglass stosując opatentowaną technologię uzyskała ciekawy efekt. Suszone trawy, liście i fragmenty kwiatów zatopione w akrylowych panelach “na zimno”, zachowują pierwotną barwę i nie blakną z czasem. Udaje się również zachować trójwymiarowość użytych roślin.
Powstałe w ten sposób “szyby” można stosować wszędzie tam, gdzie wstawia się te tradycyjne. Ponieważ są wykonywane na zamówienie, nie stanowi problemu dostosowanie ich do indywidualnych potrzeb klienta. Produkty Livinglass są bezpieczne, nie przepuszczają promieniowania UV i mogą być myte wszystkimi środkami przeznaczonymi do zwykłych szyb. Producent deklaruje, że proces produkcji jest przyjazny środowisku.
Ta szczypta „informacji o produkcie” nie oddaje ani trochę jego uroku. A tak po prostu – to ja nie mogę patrzeć na to bez uśmiechu. Living Glass
Za Inhabitat
1 thought on “Półprzezroczystość”
pajeczaki
(16 maja 2006 - 10:13)piekne :)
i swietny pomysl.