Pranie ręczne u nas odeszło już w niepamięć, ale na świecie miliony ludzi ciągle jeszcze piorą swoje rzeczy właśnie w ten sposób. Jak się okazuje postęp nie omija i tej dziedziny, choć w prezentowanej dziś formie zapewne nie dotrze do wszystkich zainteresowanych.
Niewątpliwą sztuką jest zrobienie czegoś ładnego i funkcjonalnego z odpadów. W dodatku bez stosowania nadzwyczajnych środków. Nie wiem czy się zgodzicie, że wiele rzeczy “z recyklingu” niestety nie grzeszy urodą. Ale firmie Scrapile się udało.
Inaczej – dom pasywny, co jest nazwą nie tylko zastanawiającą, ale chyba również mylącą. Przynajmniej dla kogoś, kto z ideą tego typu budownictwa nigdy się nie zetknął. A jest ono godne uwagi.
Mieszkacie w budynku któremu przydałoby się ocieplenie ścian zewnętrznych? Na parapecie dobrze byłoby coś położyć, bo wymiana powietrza jest zbyt intensywna, nawet przy zamkniętym oknie – zwłaszcza podczas mrozów? A może po prostu nie macie żadnego okna od strony południowej? Jeśli choć jedna odpowiedź brzmi “tak” – to nie mieszkacie w domu pasywnym. Właściwie, to można było to stwierdzić z dużą dozą prawdopodobieństwa bez zadawania pytań, ponieważ w Polsce temat dopiero raczkuje. Choć pierwsze domy tego typu już powstały.
Bardzo nam się podoba, kiedy ktoś z rzeczy kwalifikujących się na wysypisko, potrafi stworzyć coś funkcjonalnego i przydatnego. Zwłaszcza, jeżeli uda mu się to zrobić w przyjemnej dla oka formie.
Akryl i żywica. Roślina. Technologia. Połączenie tego wszystkiego z subtelnym poczuciem piękna zaowocowało czymś, co po prostu każe na siebie (przez siebie?), patrzeć.
Czasami w mieszkaniu jest naprawdę mało miejsca. Wiedzą o tym Japończycy, którzy wynaleźli to pomysłowe urządzenie.
Czy zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się ze starymi drzewami z naszych parków? Jaki jest dalszy los tych rosnących przy ulicach, a powalonych przez wichury, albo wyciętych w imię mniej lub bardziej słusznej pielęgnacji zieleni miejskiej?
Uroda talerza – rzecz gustu, ale … kiedy półki zastawione są kubkami podobnymi do siebie kubek w kubek, te wyroby mogą urzekać.
W zasadzie nigdy bym nie pomyślała, że jeśli wymieszamy olej z lnu, mączkę drzewną i żywicę, to otrzymamy wykładzinę podłogową.
