Będzie potrzebny kuchenny nóż, stare kredki, foremki do ciasta i piekarnik. Nie są to wyrafinowane narzędzia zbrodni, ale coś, co umożliwi nam wykorzystanie starych kredkowych “ogryzków” i pokazanie dzieciom idei recyklingu.
Stare kredki świecowe, którymi trudno już się rysuje, bo są za krótkie (nawet dla bardzo małych łapek), tniemy na jeszcze mniejsze kawałki. Potem pozwalamy dzieciom pomieszać kolorowe skrawki jak tylko chcą, choć możemy też sugerować, żeby np. nie mieszały czarnego z brązowym, bo nie będzie zbyt ładnie. Wypełniamy kolorową mieszanką foremki do ciasteczek i wstawiamy do piekarnika, nagrzanego do 150 stopni na 15 – 20 minut. Wyjmujemy foremki z piekarnika i po ostygnięciu mamy gotową nową kredkę w kształcie … ciasteczka. Za: Treehugger
1 thought on “Pieczone kredki”
joanna
(2 lipca 2008 - 23:35)Hej, a czy takie cuda mozna kupic w Polsce? Jak je zamowic? dziekuje i pozdrawiam