Dynia zagościła na naszych talerzach kusząc słonecznym kolorem i kremową konsystencją ciepłej, jesiennej zupy. Nie ujmując nic innym warzywom, dynia wyróżnia się urodą i jest wręcz stworzona nie tylko do konsumpcji, ale i do ozdoby. W końcu ze wszystkich warzyw najłatwiej z niej właśnie było zrobić karetę dla Kopciuszka, poddając ją niewielkim przeróbkom. Imponujące stoiska dyniowe można obserwować po drodze do Piaseczna – chyba w Lesznowoli, gdzie już od wielu lat rolnicy wzdłuż drogi prezentują rozmaitość i przepych tego warzywa. I trudno byłoby wyobrazić sobie równie piękne zrobione z różnych odmian selera czy, dajmy na to – buraka. A w buraczanej karecie mogą jeździć co najwyżej ogry.
Dallas Arboretum znajdujące się na brzegu White Rock Lake – dużego zbiornika wodnego w Dallas raz do roku ogarnia istne dyniowe szaleństwo. Na części 66- hektarowej powierzchni od kilku lat, co roku urządzana jest tam „dyniowa wioska”. Tysiące dyń i tykw w 45 różnych odmianach, są wykorzystywane do tworzenia ozdób, domów i innych budowli. Nie wiem co dzieje się z nimi później – mam nadzieję, że chociaż część z nich zostaje zjedzona, ale nawet jeśli nie to i tak bardziej mi się to podoba od hiszpańskiej Tomatiny (bitwa pomidorowa). Obrzucanie się dyniami byłoby jeszcze bardziej spektakularne, ale zanim ktoś wpadnie na ten pomysł – warto popatrzeć na amerykański rozmach.
Zdjęcia: lolalegallyblonde.blogspot.com, Inhabitat
1 thought on “Dekoracje z dyni”
haha
(11 października 2015 - 12:13)ładnie