Po raz kolejny palety mnie urzekły. Jak ktoś chce, to może oczywiście posłużyć się zwykłymi deskami, ale tutaj te wszystkie wady, przebarwienia i niedoskonałości dodają miasteczku uroku. Nie wiem czy wielbiciele boazerii się w tym odnajdą, ale w końcu rzadko co jest w naszym życiu perfekcyjne…
Źródło: 1001pallets
2 thoughts on “Dziecięcy zakątek – paletowe miasteczko”
Krzysztof Lis
(1 lipca 2013 - 20:04)Wszystkie te projekty z palet mają jedną wielką wadę — w Polsce o używane palety trudno, bo te w dobrym stanie są skupowane przez wyspecjalizowane punkty.
W naszych realiach są więc raczej bezużyteczne.
ZieloneMigdały
(3 lipca 2013 - 15:13)Chyba byśmy się nie zgodzili, co do możliwości pozyskania palet. Zazwyczaj na „domowe projekty” nie jest potrzebna oszałamiająca ich ilość, którą to można czasem dostać w lokalnych punktach handlowych – jeśli nawet nie, to polecam przejrzeć ofertę na allegro, która dowodzi jednak ich dostępności. A jeśli i to nie przekonuje, to zawsze można projekty „paletowe” wykonać ze zwykłych desek z tartaku – niekoniecznie najlepszej jakości.