Przedsiębiorstwa taksówkowe w Stanach Zjednoczonych coraz przychylniejszym okiem spoglądają w stronę samochodów hybrydowych. Początkowo obawiano się, czy akumulatory i skomplikowany system napędowy wytrzymają trudy miejskiej jazdy. Używane przez korporacje Fordy Escape Hybrid przekroczyły przebiegi wielkości 100,000 mil (około 160,000km), co daje już jakieś wyobrażenie zarówno o awaryjności jak i kosztach utrzymania.
Jeśli chodzi o usterkowość, to hybrydowe Fordy nie wypadają gorzej niż odpowiedniki o napędzie tradycyjnym. Okazało się również, że różnica w cenie zakupu wynosząca około 4,000 USD zwraca się w niższych kosztach użytkowania już w przeciągu roku. W ciągu jednej zmiany, kierowca wydaje na paliwo od 20 do 30 USD mniej, niż gdyby użytkował duży sedan z silnikiem spalinowym. Również hamulce wytrzymują dwukrotnie dłużej – silnik elektryczny wspomaga proces hamowania odciążając system hamulcowy. Tak więc hybrydowe taksówki są nie tylko dobrym PR dla firmy, ale też oferują realne profity dla kierowców i środowiska. Hybrydowe taksówki, za TreeHugger.