Przeczytałam kiedyś, że najbardziej „owadzi” miesiąc w roku u nas to lipiec. Nie tylko „owadzi” zresztą, bo życie w pełnym rozkwicie i wędrując po naszym zachwaszczonym ogrodzie wyciągam przed siebie w geście obronnym rękę – woląc tak zebrać rozciągnięte przez ścieżkę pajęczyny, niźli twarzą. Druga ręką oganiam się od komarów, a uszami pilnie nasłuchuję złowieszczego brzęczenia szerszenia. Przekrój gatunkowy mamy szeroki i nie wszyscy dobrze to znoszą, czego dowodem są koloraturowe odgłosy dobiegające czasem z nisko przemawiających na codzień – męskich gardeł. I tak żeby oswoić nieco z rodzimym robactwem, dzisiaj przegląd zwierząt „gęsioskórkowych”.
Olbrzymia stonoga afrykańska
Mam sprzeczne informacje na temat tego gatunku – wg jednych źródeł jest bardzo żarłoczna i posiada paraliżujący jad – mało tego – grupowo polują na turystów (to już mi brzmi nieco nieprawdopodobnie), a inne podają że to łagodne, dobroduszne stworzenie nie jest absolutnie niebezpieczne, pomimo ponad 30 cm długości.
I na żywo:
Karaczan olbrzymi
Będący niczym innym jak po prostu wielkim karaluchem – dorastającym do 8 cm, choć a zdjęciu wydaje się być jeszcze większy. Gatunek kiedyś występujący tylko w Australii, żyjący pod ziemią w wykopanych przez siebie norkach. Obecnie można je znaleźć w różnych miejscach świata, m. in. ze względu na łatwość hodowli w terrarium. Jeśli u kogoś nie wywołały jeszcze pozytywnych odczuć i wzruszeń dodam, że samice opiekują się młodymi do 9 miesięcy po urodzeniu oraz że pomimo posiadania skrzydeł są zbyt ciężki żeby lataać – cóż za frustrująca przypadłość, zwłaszcza, że są – można powiedzieć – ascetami, żywiąc się prawie wyłącznie suchymi, opadłymi liśćmi.
Megasoma elephas
Chrząszcz należący do tej samej rodziny co nasz rohatyniec nosorożec. Osiąga długość 7-12 cm, samce mają charakterystyczne rogi służące do obrony i walki. Larwy rozwijają się w zbutwiałych drewnie przez 3 lata zanim przekształcą się w dorosłe chrząszcze. Mają nieco zbliżony gust do ludzkiego, bo bardzo chętnie jedzą ananasy. Na filmie wydaje się mieć drapiące nóżki.
Patyczaki
Należą do największych owadów świata pomimo swej rachitycznej sylwetki. W większości tropikalne i subtropikalne osiągają długości od 1,5 cm do 48 cm (w środowisku naturalnym dorastają nawet do 55 cm). Ich wydłużone ciało przypomina gałązkę lub,u niektórych silnie spłaszczone – liść.
Głębokomorski równonóg
Tego gigantycznego równonoga można spotkać, jak wędruje po dnie Atlantyku. Najbardziej okazałe sztuki mogą ważyć nawet 1,5 kg i mierzyć 70 cm długości. Zwierzęta te można spotkać w większości oceanów na świecie. Ich siedliska znajdują się na głębokości od 170 metrów do około 2 kilometrów – duże ciśnienie słupa wody wymusza na nich takie rozmiary. W przypadku zagrożenia równonóg zwija się w kłębek i toczy po dnie. A mają się czego bać, bo są przysmakiem serwowanym w restauracjach tajwańskich.
I na koniec Tytan olbrzymi osiągający 22 cm długości i bardzo odważna dziewczynka.
Właściwie ten post nie do końca pasuje do założeń tematycznych Zielonych Migdałów – nie jest o nowych technologiach, ekologicznych gadżetach czy też zielonej architekturze. Ale tak sobie pomyślałam, że żeby chronić to czasem trzeba sobie przypomnieć co. I zadziwić się światem przyrody, żeby się nie zatracić we własnym ludzkim tylko świecie. Dlatego czasem chyba jednak napiszę coś po prostu – przyrodniczego.
Zdjęcia: Wikipedia
Za: Amazing Earth