Opłaty za wywóz odpadów ściągane jak podatki, ale od czego zleżeć będzie ich wysokość? Jak poradzą sobie poszczególne gminy z przejęciem odpowiedzialności za nasze odpady i czy potrafią wykorzystać unijne dotacje? Dlaczego władze Krakowa chcą finansować w 100 proc. likwidację otwartych pieców i jak dużo znalazło się chętnych?
Ciekawy przekrój przez historię wolnorynkowego śmieciownictwa w Polsce oraz zarys szans i problemów, które pojawią się w przyszłym roku w związku ze zmianą ustawy o odpadach – polecamy artykuł w Gazecie Wyborczej.
Zdjęcie: Fundacja Arka
2 thoughts on “Śmieciowy misz-masz”
Krzysztof Lis
(15 grudnia 2012 - 23:08)Szczerze powiedziawszy to takie podejście wydaje mi się jedynym słusznym, bo chyba nic innego nie uratuje zaśmieconych lasów. Jeśli każdy będzie musiał płacić za wywóz śmieci podatek a gmina sama z siebie śmieci odbierze, nikt nie będzie miał finansowej motywacji, by śmieci spalać w kotle, czy wyrzucać do lasu.
ZieloneMigdały
(27 grudnia 2012 - 17:39)Zastanawia nas trochę tylko, czy nie ma tutaj jakiegoś zagrożenia dla wolnorynkowej konkurencji w tej branży – gmina wybierze firmę i na tym koniec jeśli chodzi o zdrową konkurencję. Może dałoby się zrobić tak, żeby był kontrolowany obowiązek podpisania umowy po prostu – a z jaką firmą, to już byłby wybór indywidualny?