Miasta ratują planetę

Miasta ratują planetę

Sids1

Dzisiaj – w kontrze do ostatniego postu – o pozytywnych aspektach istnienia miast. W świadomości zbiorowej, miasto często funkcjonuje jako nienaturalne i wręcz patologiczne miejsce, będące największym konsumentem surowców z jednej strony, a największym producentem odpadów z drugiej. Popularne myślenie na temat obszarów zurbanizowanych w kontekście obciążenia środowiska, bardzo często jest nacechowane pejoratywnie. Łatwo przyswajalny schemat wygląda mniej więcej tak: ekologicznie to znaczy na wsi, a proste życie, bez zdobyczy techniki i cywilizacji, to egzystencja przyjazna naturze. Tymczasem …

Tak naprawdę duże miasta okazują się często najbardziej ekologiczne, jeśli weźmie się pod uwagę wskaźniki przypadające na jednego mieszkańca. Wydaje się to być dość oczywistą konsekwencją tego, że takie skupienie ludności umożliwia jednocześnie skupienie infrastruktury, źródeł energii i surowców.

Miasta bardziej ekologiczne od wsi - metro
blmurch

Duże są już same oszczędności wynikające z wykorzystania transportu publicznego, czy wręcz nie korzystania z żadnej formy transportu, oprócz roweru lub własnych nóg. Miasta są więc pierwszym miejscem na ziemi, w którym rozpoczyna się walkę ze zmianami klimatu ograniczając emisję, co jest możliwe właśnie dzięki zwartej zabudowie. Podobnie starania o wyższą czystość wód powierzchniowych najlepiej zacząć właśnie tutaj. Nie do pominięcia jest fakt, że miasta są miejscem powstawania inicjatyw tego rodzaju – nie tylko stymulują intelektualnie, ale organizacyjnie umożliwiają podejmowanie chociażby zmian ustawodawczych wspomagających ochronę środowiska.

Wypożyczalnia rowerów
infomatique

Jeśli ktoś poczułby się dotknięty owym wyróżnieniem miasta również w sferze intelektualnej, spieszę wyjaśnić, że ja również, mieszkając na prowincji znajduję się w grupie nieuprzywilejowanej i czasem, w przebłysku świadomości odczuwam związany z tym dyskomfort.

Infrastruktura miejska zaczyna zyskiwać jeszcze inny wymiar – cyfrowy. Sieci obsługiwane przez powszechnie dostępne telefony komórkowe czy systemy czujników, umożliwiają tworzenie baz danych i wykorzystywanie ich w celu np. usprawnienia poruszania się po mieście. Ciekawym przykładem jest tutaj Sztokholm, w którym system kamer automatycznie rejestruje numery pojazdów wjeżdżających do miasta, co z kolei umożliwia wystawianie opłat drogowych w zależności od długości trasy. Efekt jest taki, że czas przejazdu przez centrum stolicy Szwecji skrócił się dwukrotnie i zauważalnie zmalała emisja spalin.


Robert S. Donovan

Ciekawym projektem jest, mający swój początek dosłowny i mentalny oczywiście w mieście, system „śledzący” losy odpadów. Dzięki wyposażeniu niektórych z nich w nadajniki, można dowiedzieć się, co może dziać się z odpadami podlegającymi recyklingowi czy niebezpiecznymi. Jest to szansa na wykazanie pewnych pojawiających się w branży nieprawidłowości czy absurdów logistycznych, dotyczących chociażby zbyt długiego transportu odpadów do miejsca, w którym poddawane są recyklingowi. Rzeczywistością stają się już otwarte platformy i inteligentne systemy pomagające mieszkańcom skracać czas dotarcia do domu, ograniczać zużycie energii elektrycznej, wody czy po prostu znaleźć szybko potrzebną taksówkę (Singapur).

Zaskoczeniem dla niektórych może okazać się fakt, że w mieście żyje się zdrowiej. Oczywiście można dyskutować o jakości i tempie życia, ale statystyki mówią, że np. średnia długość życia w Nowym Jorku o pół roku przewyższa średnią krajową. Niższe są również wskaźniki samobójstw (a jednak!) i ryzyka poniesienia śmierci w wypadku drogowym.

Wniosek płynący z tych powierzchownych bądź, co bądź rozważań, w zasadzie nasuwa się sam i bardzo dobrze koreluje się z myślą przewodnią Zielonych Migdałów – postęp, rozwój i modernizacja zdecydowanie nie są wrogami przyrody. Wszystko z głową oczywiście – jak to w życiu. I nie jest wcale takie oczywiste, że bieszczadzkie outsiderstwo ma wyłączność na życie w zgodzie z naturą. Wbrew pozorom.

Zainspirowane: Świat Nauki nr 10/2011

Zobacz również:

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *