Zielone Migdały

To jedna z tych rzeczy, której często brakowało nam nie tylko na wakacjach w namiocie, ale i w domu gdy po omacku szukaliśmy zapałek. To też jedna z tych rzeczy, która choć jest wytworem cywilizacji, to jednak pozwala nam się od niej choć trochę uniezależnić. Bardzo lubimy takie gadżety.

Latarenka Indigo firmy Freeplay oferuje nam dwa systemy świecenia – jeden z wykorzystaniem kilku diod LED (do oświetlania większej przestrzeni, z płynną regulacją siły światła) i bardziej oszczędny – jednodiodowy do czytania czy stosowania zamiast małej latarki.

Ładować Indigo możemy albo z gniazdka albo – sposób dający zdecydowanie większą satysfakcję i niezależność – poprzez kręcenie korbką (60 sekund naszego wysiłku przekłada się na 2-2,5 h pełnego świecenia). Podczas ręcznego doładowywania (korbką można kręcić w obu kierunkach) mamy do dyspozycji wskaźnik ładowania, podpowiadający nam optymalną szybkość kręcenia, a 74% energii, którą wkładamy w ruch, zamieniane jest w elektryczność. W pełni naładowane akumulatory Indigo zapewniają 2,5 h nieprzerwanej pracy wszystkich diod i 70 h w trybie lampki nocnej.

W pełni naładowany, niewykorzystywany akumulator utrzymuje 75% zmagazynowanej energii po upływie 1 miesiąca i odpowiednio – 55% po 2 i 15% po 6 miesiącach. Mechanizm ładowania został przetestowany w 500 tys. cykli a diody LED wystarczają na 100 tys. godzin świecenia czyli 11 lat nieprzerwanej pracy. Lampka Indigo wyposażona jest w uchwyt, za który można ją nosić lub zawiesić na haczyku albo gałęzi. Na krókim filmie poniżej widać jak działa (szkoda, że nie po ciemku). Ładowana korbką lampka z diodami LED Indigo od Freeplay, jak dla nas – rewelacja.

Zobacz również:

• Brak powiązanych tematów