Tajemnice Doliny Rospudy – już mamy!

Album Tajemnice Doliny Rospudy

Mamy przyjemność na własne oczy obejrzeć album Tajemnice Doliny Rospudy. Dla nas zetknięcie z nim to sentymentalny powrót nad Ropsudę. W bezpretensjonalny sposób pokazuje ją taką, jaka jest. Zdjęcia letnie – pełne zieleni i ptaków, jesienne – ozdobione koronkowym urokiem przymrozków a zimowe ciężkimi od śniegu gałęziami, białymi drogami wprost wymarzonymi pod biegówki i tą niesamowitą, urokliwą ciszą, której nie da się zapomnieć.

Album Tajemnice Doliny Rospudy

Gościmy u siebie 5 egzemplarzy tegoż albumu, który otwiera przedmowa pani Jaśminy Kurpisz. Oto fragment:

… z boku pozostaje i w ciszy przygląda się narodowej debacie sama przyroda. Dzięki temu albumowi udzielamy jej głosu. (…)
…jako jedyna stosuje obiektywne argumenty. My już je poznaliśmy, teraz i Państwo poznacie ich siłę.

Postanowiliśmy jeden z egzemplarzy zatrzymać dla siebie, dwoma kolejnymi uhonorować najwierniejszych zielonomigdałowych komentatorów, stosując proste kryterium ilości komentarzy. O kontakt mailowy prosimy w związku z tym Cito i Sonica :) – przyślijcie nam adres, pod który możemy wysłać Wam album.

Pozostali niech nie tracą nadziei! Dwa albumy przeznaczamy bowiem dla chętnych – wystarczy przysłać nam e-mail o treści „Tak! Chcę wziąć udział w losowaniu albumu Tajemnice Doliny Rospudy” (nie musicie podawać adresów ani nazwisk, nie rozpowszechnimy ani nie zaspamujemy Waszych adresów e-mail). (wyniki konkursu!) Czekamy do 15 sierpnia 2007 i zaraz potem spośród wszystkich nadawców wylosujemy dwóch szczęśliwców, których poprosimy o podanie adresów pocztowych. Warto spróbować, bo album jest bardzo ładnie wydany. Kolorowe, atrakcyjne fotografie urozmaicone są krótkimi opisami przyrodniczymi. Można dzięki nim nie tylko zobaczyć jak wygląda kruszczyk błotny (ze storczykowatych) ale i dowiedzieć się, jakie gatunki ptaków drapieżnych zamieszkują Dolinę Rospudy. No i ta okładka, której fragment, nieskromnie umieszczamy poniżej ;)

Album Tajemnice Doliny Rospudy

Zobacz również:

  • Brak powiązanych tematów

14 komentarzy

  1. Jasne, że można. Nie wiem jak popularnie księgarnie internetowe (i te tradycyjne też) ale na pewno można kupić w Wydawnictwie Kurpisz – najwygodniej klikając w baner na górze strony :)

  2. Ale fajno, nawet zostałem tutaj czymś sympatycznym uhonorowany za moją eko propagandę:D Nad Rospudą niestety jeszcze nie miałem przyjemności być, wiec teraz będę mógł zobaczyć jej piękno na wspaniale wykonanych fotografiach. Pozdrawiam zielone migdały i wszystkich zwolenników zielonej rewolucji oraz dziękuję za gifta:)

  3. :)
    Spam honorowany, pierwsze słyszę :)
    Z obrusikiem byłoby mile widziane.
    Wysyłam maila.

  4. Wysłałam mail na ten adres: „Kontakt z nami”
    Czy ja mogę prosić w moim albumie o dedykację Zielonych Migdałów i jakiesik autografy? :)
    Wnuczce bym pokazywała :)

  5. sonic – cieszymy się Twoją radością :)
    cito1 – z obrusikiem nie da rady, teściowa by protestowała :)
    mail doszedł, autografy postaramy się jakoś wykaligrafować

  6. Nie.
    Bo to zrolowana strona by pokazać,też jakieś zdjęcie obok. Jakoś nieudolnie mi to wyszło, bo wybrzuszenie zniekształciło cudną kaligrafię czarnego cienkopisa, jak znam życie zapewne K. :)

  7. Dlaczego uważasz, że to Greenpeace ma doprowadzić do jej zniszczenia, to oni raczej są eko-aktywistami. Organizacje tego typu bardzo lubią dyskredytować rządy oraz korporacje zajmujące się czymś bardzo brudnym.
    O historii Greenpeaceu można sobie przeczytać tutaj:
    http://www.zb.eco.pl/bzb/33/wojownic.htm
    min. o zamachu bombowym na ich flagowy statek Rainbow Warrior, w lekturze łatwo zauważyć, bez nich świat byłby dużo brzydszym miejscem, a ludzie posiadaliby znikomą wiedze na temat swojej szkodliwości, mimo że do zielonych nie należe to popieram to co robią, bo robią coś co ma sens zamiast na dupie siedzieć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.