Miło nam poinformować, że do grona fanów samochodów o napędzie hybrydowym dołączył kolejny były prezydent USA. Firma Mercury, wchodząca w skład koncernu Ford, przygotowała specjalną, prezydencką wersję samochodu Mercury Mariner Hybrid.
Co prawda pierwszeństwo wśród eksprezydentów dbających o środowisko ma Al Gore, ale Bill Clinton jest pierwszym fanem pojazdów o tym niekonwencjonalnym napędzie, który rzeczywiście piastował swoją funkcję (Al Gore był tylko domniemanym prezydentem do czasu powtórnego przeliczenia głosów na Florydzie).
Auto przygotowane dla Billa Clintona będzie wyposażone w mnóstwo gadżetów godnych prezydenta – lampy LED służące do czytania, gniazdo o napięciu 110V (do podłączenia np. notebooka lub golarki), stolik do pracy, etc. Niestety nie wiadomo jak wygląda sprawa zabezpieczeń, choć prawdopodobnie auto nie zostało opancerzone. Samochód posiada natomiast seryjny układ napędowy samochodu Mercury Mariner Hybrid – średnie spalanie oscyluje poniżej 8 litrów na 100 km, a auto jest w stanie przejechać 40km bez użycia silników spalinowych. Nie bez znaczenia jest również fakt, że wybór przez Clintona samochodu z napędem hybrydowym wpłynie, miejmy nadzieję, na popularyzacje tej formy napędu wśród Amerykanów (którzy póki co są jako nacja największymi konsumentami ropy naftowej). Prezydencki Mercury Mariner Hybrid za hybridcars.com
1 thought on “Prezydencka hybryda”
ZieloneMigdały
(1 października 2006 - 21:30)Hybrydowe auta powoli wkraczają „na salony”.
Szkoda, że u nas dzieje się to jeszcze wolniej niż w USA.
Np. dziwię się niezmiernie, że żaden z ambasadorów krajów mających swoje placówki w Polsce, nie zdecydował się jak na razie używać Priusa jako oficjalnego auta. Samochód jest sporo tańszy od powszechnych mercedesów i volvo, a przy tym oferuje świetny, „zielony PR”!