Wszystkim nam, którzy podziwialiśmy budowę komunizmu w Chinach, jego stolica kojarzy się raczej z tabunami rowerów oraz zakazem posiadania samochodów prywatnych. Ale czasy się zmieniły, Chińczycy wzbogacili i miasto boryka się z problemem zatorów komunikacyjnych oraz rosnącego zanieczyszczenia powietrza wywoływanego przez ruch kołowy.
Dlatego, jak informuje agencja France-Presse, pekiński Urząd d/s Ochrony Środowiska wystosował na swojej stronie internetowej apel do kierowców, by zrezygnowali z dojeżdżania do pracy samochodem w jeden dzień w miesiącu. Oczywiście Chińczycy ochoczo (i ochotniczo) przystali do propozycji – swój akces do akcji zgłosiło ponad 200 tys. kierowców. Szkoda, że w polskich miastach akcja ‚Dzień bez samochodu’ nie spotyka się z równie dużym poparciem. Choć z drugiej strony – kto wie, na ile ochotnicze były te zgłoszenia. Dzień bez samochodu w Pekinie za Treehugger.