Co do tej pory kojarzyło nam się z pojęciem „samochód elektryczny”? Poczciwy melex, wózki jeżdżące po polach golfowych i małe elektryczne transportery używane między innymi na kolei. Powolne, niezbyt piękne i o małym zasięgu, nie są produktami, które można by określić mianem 'rewolucyjnych’. Istnieje jednak pojazd, który melexa przypomina tylko tym, że napędza go silnik elektryczny – Venturi Fetish.
Małe, dwumiejscowe autko produkowane jest w Monako. Ma nadwozie wykonane z włókien węglowych, a do 100km/h rozpędza się w 4,5 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi niecałe 170km/h, co jak na współczesny samochód nie jest niczym szczególnym ale nie ma się czemu dziwić – z jednym biegiem to i tak niezły wynik. Moment obrotowy o wysokości 220Nm dostępny jest już od chwili wciśnięcia pedału przyspieszania a silnik osiąga prędkość 14000 obrotów na minutę. Baterie umieszczone pod podłogą ładują się w 3,5 godziny i wystarczają na przejechanie ponad 300km. Venturi niestety wyróżnia się również ceną – 300 tysięcy funtów. Za to iPod jest w standardzie – jeśli taki gratis kogoś przekona. Venturi, za Groovy Green (gdzie można obejrzeć krótki film prezentujący auto).
ladna kreska osiagi ok tylko cena opracuje tansza konstrukcje
rarek
Drogi rarku
Twój komentarz, choć lakoniczny, trafnie oddaje sedno sprawy. Czekamy na wieści o Twojej konstrukcji!
Drogi ZieloneMigdały
Jestem na ukończeniu lekkiej konstrukcji trojkolowca z napedem miesniowym i elektrycznych i chetnie sie podziele zdjeciami i uslysze opinie na ten temat
rarek
Chętnie zapoznamy się bliżej z Twoim projektem i opiszemy go na Zielonych Migdałach. Odnośnik lub zdjęcia z opisem można przesłać na adres: barbez@zielonemigdaly.pl
Już wstawiłem akumulatory litowo-polimerowe firmy GBP do TOYOTY elektrycznej.
Zaktualizowałem moje strony (zarejestrowanie elektrycznej TOYOTY):
http://www.samochodyelektryczne.neostrada.pl
http://www.auto-elektryczne.webpark.pl
http://www.samochodyelektryczne.pl
Pozdrawiam.
Bzydki :(
Ja w kwestii formalnej, czy przedostatni komentarz zaczynający się od „już wstawiłem akumulatory… ” to ciąg dalszy pierwszego „opracuję tańszą konstrukcję… „? Super :)
I do Carmen – bzydko piszesz…
Pozdrawiam Cię Drogi Zielone Migdały.
Witaj, Cito :) Jak sądzę, wspomniane przez Ciebie komentarze nie mają ze sobą nic wspólnego. Pan Zbigniew to, można by rzec, weteran w zmaganiach przerabiania samochodów na wersje elektryczne.