Podobno ludzki sen składa się z wielu faz. Spośród nich, tylko niektóre „nadają się” do przebudzenia. Jeśli mamy pecha, to choćbyśmy spali pełne 8 godzin, to i tak wstaniemy w nie najlepszym humorze. Z kolei nawet dość krótki sen, ale zakończony we właściwym momencie, może sprawić, że dzień rozpoczniemy pełni energii i entuzjazmu. Doświadczyliście tego kiedyś? No właśnie – tylko jak trafić w tę właściwą fazę?
Zapewne pomocny okazałby się budzik aXbo. Na pierwszy rzut oka, urządzenie nie różni się zbytnio od innych zegarków z budzikiem dostępnych na rynku. Cała magia kryje się w małej opasce, którą przed snem zakładamy na nadgarstek. W ciągu całej nocy monitoruje ona ruchy śpiącej osoby, komunikując się z „bazą”, czyli budzikiem. Kiedy do ustawionej godziny budzenia pozostało mniej niż 30 minut (wartość tą można zmieniać) i system wykryje fazę sprzyjającą wstawaniu, budzik zacznie grać jedną z sześciu miłych dla ucha melodii (jest też ćwierkanie ptaków). Jeśli akurat w tym okresie nie trafi się faza wybudzania, usłyszymy sygnał o zadanej porze. Za innowacyjność i budzenie w odpowiedniej fazie snu trzeba niestety słono zapłacić – aXbo kosztuje około 770zł. aXbo, za Gadget Review.